Katania pełna jest niesamowitej architektury, jednak to nie ona sprawiła, że chciałabym tam wrócić. Kolorowe uliczki, gwarne, pełne świeżych owoców i warzyw targi, park z niesamowitą roślinnością oraz pyszne jedzenie – to mnie przyciąga do tego miasta. Przechadzając się po tym Sycylijskim mieście zachwycałam się zdobieniami budynków, pomnikami, lecz klimat tego miejsca poczułam w tych kilku miejscach, które wam tutaj przedstawię. Poniżej moje ulubione alternatywne atrakcje w Katanii.
Park Villa Bellini
Jeden z czterech historycznych parków w Katanii. Powstał w XVIII wieku. Ogród znajduje się w centrum miasta, główne wejścia jest od ulicy Via Etnea. Jego powierzchnia wynosi ok. 72000 m2. W parku znajdują się dwa wzgórza, z których rozpościera się widok na Katanie. To doskonałe miejsce na odpoczynek, błądzenie wśród zacienionych alejek i podziwianie różnorodnej roślinności. W parku znajduje się ponad 100 różnych gatunków roślin. Zobaczycie tu wiele rodzajów palm, bananowce, sukulenty, fikusy czy strelicje. Jeśli jesteście fanami roślin koniecznie musicie zobaczyć ten park!
San Berillo District
San Berillo to dzielnica w centralnej części Katanii o osobliwej historii. Rejon ten znajduje się w okolicach portu i dworca. Rejon ten jest pełny kontrastów. Zobaczycie tu mnóstwo odrapanych kamienic, pustych uliczek, ślepych zaułków, drzwi i okien zabitych deskami, jak również mnóstwo sztuki ulicznej, kolorowych murali, sklepów z rękodziełem. Ponad czterdziestu artystów stworzyło pracę na ścianach budynków dzielnicy, aby zwrócić uwagę na okolicę i podkreślić jej problemy. Dzielnica ta nie ma dobrej reputacji, jednak by dobrze zrozumieć te dzielnice, trzeba poznać nieco jej historii.
W latach 50 dzielnica została częściowo zniszczona. W jej miejscu miało powstać nowe osiedle oraz zostać poszerzona istniejącą sieć drogowa. Projekt ten nigdy nie został ukończony, a dzielnica jest jak nie zagojona rana w tkance miasta. Na skutek wyburzenia budynków mieszkalnych ok. 30000 osób zostało wysiedlonych z dzielnicy. Dzielnica zaczęła wypełniać się prostytutkami. W latach 90. uznawana była za jedną z największych dzielnic czerwonych latarni w Europie.
Przed spacerami tą dzielnicą polecam zapoznać się z reportażem Chrystus z San Berillo.
Targ na Placu Carlo de Alberto
Jest to jeden z najstarszych rynków w Katanii. Zakupy w tym miejscu robią głównie miejscowi. Oprócz świeżych warzyw i owoców zaopatrzycie się tam w sycylijskie pyszności, owoce morza, mięsa, sery, odzież, środki czystości i wiele, wiele innych. Sprzedawcy przekrzykują się, niektórzy zachęcają do zakupu swojego towaru śpiewająco. Gwar, hałas i słońce muskające policzki, a w koło miliony świeżych produktów.
Pastry Chef
Lokal znajdujący się na ulicy Via Teatro Massimo 36, czynny jest od poniedziałku do soboty od 7:00 do 1:00. Wypieki w tym miejscu były tak pyszne, że podczas swojej 4-dniowej wizyty w Katanii byłam tam 3 razy. Pastrami, cannelloni, tartaletki, pizza – to wszystko było tak dobre, że na usta cisnął się uśmiech. W restauracji zjecie wiele sycylijskich specjałów oraz mnóstwo wypełnionych masą z pistacji pyszności.
Przypadkowe małe uliczki
Nie ma chyba nic lepszego niż niespieszne spacerowanie po nieznanych miejscach. Każde miejsce może nas zaskoczyć. W Katanii jest się gdzie włóczyć. Miasto sprzyja spacerowaniu, przysiadywaniu w małych kawiarenkach i cieszeniu się jego atmosferą. To chyba mój ulubiony sposób na poznawanie nowych miejsc, powolne chodzenie bez większego celu, przypatrywanie się miejscowym. Katania wydaję się być żyjącym organizmem, choć pełna jest sprzeczności wszystko tu ze sobą współgra.
Alternatywne atrakcje – podsumowanie
W Katanii znajdziecie wiele więcej niż wymieniane w przewodnikach atrakcje. Miasto, choć gwarne i głośne, potrafi naprawdę zauroczyć. Mnóstwo pięknych uliczek, targi ze świeżymi produktami, lokalne przysmaki, parki pełne różnorodnej roślinności. Choć pierwsze wrażenie z Katanii może być rozczarowujące, dajcie sobie chwilkę na poznanie tego sycylijskiego miasta.
Jeśli szukacie informacji jak zorganizować wyjazd do Katanii, sprawdź nasz wpis:
Katania na własną rękę. Jak zorganizować wyjazd?