Maroko na własną rękę. Jak zorganizować wyjazd do Maroka?

Spis treści

Pod koniec listopada, z myślą o nowej puli dni urlopowych, na kartkach zaczęłam spisywać marzenia i plany na przyszły rok. Wiedziałam, że w 2024 roku chcę przejść kilka szlaków z namiotem i plecakiem, że na pewno wybierzemy się w podróż vanem, jednak wciąż nie wymyśliłam niczego na początek roku. Nagle znalazłam tanie loty do Maroka. Perspektywa postawienia pierwszych kroków w Afryce, zobaczenia miejsca nieco odmiennego od tego co dobrze znane, podróży odrobinę trudniejszej ze względu na różnice kulturowe oraz złapania promieni słońca w styczniu wydała mi się bardzo kusząca. Nie wiele myśląc, napisałam do mojej przyjaciółki i tak oto, kilka dni później, kupiłyśmy bilety lotnicze do Marrakeszu.

Jak dostać się do Maroka?

Do Maroka można dostać się na wiele sposób – samolotem, samochodem, promem. W moim przypadku o wyborze środka transportu zdecydował czas oraz koszty. Zdecydowałam się na podróż samolotem. Obecnie do Maroka można udać się bezpośrednie tanimi liniami Ryanair i Wizzair. Samoloty tych linii obsługują połączenia na trasie Kraków – Agadir, Wrocław – Agadir, Warszawa – Agadir, Warszawa – Marrakesz. My z uwagi na termin i cenę wybrałyśmy połączenie z Berlina do Marrakeszu na pokładzie samolotu linii Ryanair. Za bilety lotnicze w dwie strony z jedną sztuką bagażu podręcznego zapłaciłyśmy 450 zł za osobę – jednak widziałam je też w cenie 250 zł, jak i 1000 zł.

Inną możliwością dostania się do Maroka są promy z Hiszpanii i Gibraltaru. To naprawdę wspaniała opcja, jeśli chcenie pojechać tam swoim samochodem. Sama chciałabym pojechać tam jeszcze raz vanem i tym razem zwiedzić wybrzeże i północ kraju.

Kiedy wybrać się do Maroka?

Wszystko zależy od tego, co zamierzacie robić. My odwiedziłyśmy Maroko w styczniu – temperatura w dzień wynosiła ok. 20 stopni, noce były znacznie chłodniejsze. Udało nam się trafić na bardzo słoneczny tydzień – podczas naszego wyjazdu nie padało ani razu. Najlepsza na zwiedzanie Maroka będzie wiosna i jesień, jednak jest to też okres gdy w kraju jest najwięcej turystów. Okres typowo letni będzie bardzo gorący, co może być uciążliwe przy zwiedzaniu. Nie udacie się też wtedy na pustynię, jednak może to być dobry czas na chodzenie po szlakach w górach Atlas.

Poruszanie się po Maroko

Ze względu na nasz plan podróży i czas, który miałyśmy zdecydowałyśmy się na wypożyczenie auta. Nie jest to jedyna opcja przemieszczania się, ale w naszym przypadku wydawała się najlepsza. Jeśli jednak nie chcecie prowadzić auta po Maroku, możecie wybrać podróże autobusami, na stopa czy współdzielonymi taxówkami.

Wypożyczenie auta w Maroku

Samochód wynajęłyśmy przez stronę discovercars.com. Wypożyczyłyśmy auto z firmy Locationauto. Samochód odebrałyśmy na lotnisku i tam też go zwróciłyśmy. Przy odbiorze dokładnie spisaliśmy wszystkie istniejące uszkodzenia. Aby wypożyczyć samochód potrzebowałyśmy prawo jazdy (wystarczyło Polskie prawo jazdy, nie trzeba posiadać dokumentu międzynarodowego) oraz kartę kredytową, z której pobrana była kaucja w wysokości ok. 6500 zł. Po oddaniu auta kaucja wróciła na konto po kilku dniach. Nasz samochód był nieco powolny, ale dzięki temu miałyśmy więcej czasu na podziwianie widoków za oknem.

Za 460 zł dostałyśmy maleńką Kie Picanto z pełnym ubezpieczeniem. Podczas naszej podróży przejechałyśmy ok. 1000 km, a na paliwo wydałyśmy ok. 350 zł. W czasie naszego wyjazdu litr paliwa kosztował ok. 5.50 zł.

Stan dróg i bezpieczeństwo jazdy

Pod tym względem Maroko nas bardzo pozytywnie zaskoczyło. Większość dróg, po których się poruszałyśmy, była w bardzo dobrym stanie. Na drogach pomiędzy miastami było niewiele samochodów. Trudności zaczynały się jedynie w większych miastach, gdzie na ulicach panował chaos. Poruszając się po nich, trzeba być niezwykle uważnym, gdyż w każdej chwili z za rogu może wyłonić się pędzący skuter lub pieszy.

Poza przejazdem przez tłoczny Marrakesz, nie miałyśmy w podróży żadnej niebezpiecznej sytuacji. Na drogach było sporo kontroli prędkości, a przed wjazdem do każdego większego miasta był patrol żandarmerii. Przed tymi patrolami polecam zwolnić (a wręcz się zatrzymać). Kiedy patrolujące osoby zauważą, że jesteście turystami, najprawdopodobniej machną wam by jechać dalej.

Maroko, droga

Noclegi

Podczas pobytu w Maroko noclegi rezerwowałyśmy przez stronę booking.com. Podróżowałyśmy po Maroku w styczniu, dzięki czemu na miejscu było mniej turystów, a noclegi były zdecydowanie tańsze. Miejsca na nocleg szukałyśmy tego samego dnia. Za 6 nocy w dwuosobowych pokojach zapłaciłyśmy 300 zł za osobę. W tej kwocie wliczony jest również koszt pobytu w campie na pustyni, razem z kolacją, śniadaniem oraz przejazdem jeepem (130 zł). Oczywiście da się też drożej (taniej raczej będzie trudno, gdyż zazwyczaj wybierałyśmy najtańszy dwuosobowy pokój).

Jedzenie

Jako, że jesteśmy miłośniczkami próbowania lokalnej kuchni, podczas swojej podróży wszystkie posiłki jadłyśmy na mieście. Starałyśmy się wybierać miejsca, gdzie widziałyśmy wielu lokalsów. Zazwyczaj na śniadanie wybierałyśmy Msemmen posmarowany serkiem topionym lub bułkę nadzianą mięsem i/lub warzywami. Na obiad jadłyśmy wszelkiego rodzaju dania z tagina lub kuskus. Nie należy zapominać również o miętowej herbacie i kawie, które piłyśmy hektolitrami.

Nasze ulubione knajpki to te, w których ceny dań lub kanapeczek zaczynały się od 20 MAD, a kończyły na 40 MAD. Na jedzenie wydałyśmy łączenie ok. 350 zł na osobę.

Internet

Po przylocie do Maroka najlepiej od razu wyłączyć swoją Polską kartę SIM. Koszty kilku MB Internetu są nieporównywalnie większe niż w UE. Radzimy zaopatrzyć się w kartę SIM z pakietem danych na lotniku. Ceny wynoszą średnio 10 euro za 10 GB danych.

Pamiątki

Maroko to królestwo rękodzieła. Jeśli będziecie w Marrakeszu w weekend i zdecydujecie się na spacer po Soukach, zobaczycie piękną ceramikę, lustra we wszystkich kształtach, wyroby skórzane, dywany, koce, poduszki. Serio, jeśli będę kiedyś urządzać swój dom, wybiorę się do Marrakeszu po wszystkie te piękne rzeczy. Pamiętajcie jednak, że tutaj o wszystko można (a nawet należy) się targować. Jeśli zrobicie to z uśmiechem, sprzedający będzie naprawdę szczęśliwy i może się okazać, że zejdzie wam z ceny nawet o połowę.

Podsumowanie

Jeśli szukacie miejsca, gdzie można udać się zimą, złapać trochę słońca i kontaktu z odmienną kulturą Maroko będzie doskonałym wyborem. Kraj ten jest naprawdę piękny, a ludzie niesamowicie mili. Dodatkowo, jego krajobraz znaczącą różni się od tego znanego nam z Polski czy Europy. To idealne miejsce jeśli chcecie zaznać nutki orientu nie lecąc gdzieś daleko.

My na naszą tygodniową podróż wydałyśmy ok. 1550 zł na osobę.
– bilety lotnicze 450 zł
– wynajęcie auta 230 zł
– paliwo 175 zł
– noclegi 300 zł
– jedzenie 350 zł
– karta sim 40 zł.

Ja już wiem, że na pewno będę chciała znów odwiedzić Maroko – jeszcze raz zgubić się w uliczkach Marrakeszu, zobaczyć góry Atlas, poznać północ kraju, zobaczyć wybrzeże, wspiąć się na najwyższy szczyt Maroka i odkryć te przypadkowe miejsca, które na zawsze zostaną w pamięci.

Pan i Pani Van

Magdalena Szabat

Piotr Szuman

Pan i Pani Van

Magdalena Szabat
Piotr Szuman